O mnie i o blogu. Pokazałam Wam już mnóstwo zdjęć, ale wciąż odczuwam. To takie przyjemne miasto, miłe dla oka. Dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. 160; w dwie strony za 119PLN. Kupiłam bilet bardzo spontanicznie, nie wiedząc nawet czy dostanę. I do Parku Narodowego Lahemaa.

Jeszcze gładzi dłonią szorstkie pukle na grzbiecie owiec, jeszcze ciągnie je za sobą przywiązane do zardzewiałego łańcucha, jeszcze wbija palik w świeżą trawę. A ona jeszcze zbiera drewno na głazach przylądka Pern, na wyspie Ouessant nie ma żadnych drzew, po opał chodzi się nad ocean. Sztorm był łaskawy, naniósł gałęzi, jeszcze trzeba je powiązać i zanieść do domu na plecach. Jutro rano do drzwi zastuka ksiądz, mężczyźni poniosą krzyż.

Antyczne Side jest doskonałym miejscem wypoczynku dla amatorów plażowania oraz wielbicieli sta. Najlepsze darmowe aplikacje mobilne dla turysty. Jak świadomie korzystać z transmisji danych za granicą.

Seria niecodziennych zdjęć z Państwa Środka. Bilety, pociąg, dworzec. Chiang Mai skuterowo- roadtrip Phu Chi Fa. Temat już załatwiony, więc czas na objazd. Okolice znam już względnie dobrze, ale nadal są nowe trasy.

Najpierw miały tu być tylko fotki. Z czasem jednak formuła uległa zmianom. Piątek, 14 sierpnia 2015. Jak ta baba na mnie działa - ech. Czwartek, 13 sierpnia 2015. Przygodna z kanałem się zakończyła. Dodatkową atrakcją wycieczki, już w drodze powrotnej do domu był zamek krzyżacki w Golubiu-Dobrzyniu.

Kotor - czyli piękne miejsce na Bałkanach. Kotor to nieduże czarnogórskie miasteczko usytuowane nad Zatoką Kotorską, nad Morzem Adriatyckim. Otoczone z trzech stron dość wysokimi górami. To prawda, zatoka zdecydowanie posiada cechy obszaru fiordowego. Na starówkę można wejść przez jedną z 3 bram miejskich.

Wrocław i Dolny Śląsk w średniowieczu. O mnie i o blogu. O mnie i o blogu. Tumba Henryka IV Probusa, Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Zamek na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu.

W Sydney zawsze jesteś najwyżej trzy kroki od natury. I za to je kochamy. 20 najgłupszych pytań zadanych przez turystów w Australii. I odpowiedzi miejscowej agencji turystycznej. Czyli o tym, jak jeść i mieszkać w Australii bez grosza przy duszy.

Słupek na termometrze niepokojąco zbliża się do 40. Rozgrzany asfalt ugina się pod stopami i pewnie zaraz popłynie ulicą jak stygnąca lawa. Nadchodzi upragniony weekend i w głowie kiełkuje świdrująca myśl, że czas zmienić otoczenie. Z radia dochodzą niepokojące wieści o kolejkach na tatrzańskich ceprostradach. Opis drogi Martina na Gerlach.